Sunday, January 15, 2006

Projekt magisterki w tydzien. Panika.

Pierwsze zdanie. Nieruchoma jaszczurka w kamieniolomach pokoju.
Bol glowy. Brak snu. Wypchana pustka.
Nie slychac zadnego pomyslu.
Ogladam przez lornetke szare wlokna papieru.
Szantazysta czeka juz pod drzwiami.
W tym momencie Sapir-Whorf dostaje ataku furii. Pochylam sie nad kropka.
Zalobna interpunkcja.
Czarna wyspa ze scisnietym gardlem zatoki.
Obserwuje przeszukiwarke ziemi.
Reszte musze przemyslec.