Monday, January 23, 2006

Sam sobie wilkiem na Cejlonie.

Wiecie, kolezanka powiedziala dzis: hmm pierwszy raz slysze, ze jestes na wygnaniu. Nie zrozumiawszy. No, moze niewyraznie powiedziawszy. Ja. Wiec nie. Nikt mnie nie wyganial. Nikt nie wyrzucal. Sama sie wyrzucilam. Sama sie wygnalam. Sama siebie teraz gonie. Dobranoc na Sri Lance...