Thursday, January 19, 2006

Trauma Trojany i Trellemorelle

No i dzien uplynal pod znakiem explorera. Szatan musial w tym palce maczac! Od razu wiec przepraszam za zameczanie. Szokiem bylo dla mnie odkrycie, ze inni widza inaczej! hi. No i anegdotka ta stala sie przenosnia ma i mottem! I jesli Ko. uwaza, ze ze wszystkich elementow wokol nas wychodzi taka, metaforycznie, stronka no to teraz sie faktycznie zdolowalam. Wiesz Ko, ty masz racje, ze sie przejelam. I sie przejmuje bardziej chyba niz kiedys, gdyz teraz chyba wymagam od siebie wiecej a sciany mego domu nie sa wysmarowane waszymi wpisami ani oblane cytatami zewszad, od Herberta po Wielki Slownik Cybernetyczny. Tak, wymagam duzo a to przeciez moze zgubic. Z drugiej strony milo miec swiadomosc swiadomych znajomych. Rozumiesz? Dzieki.

Przepraszam raz jeszcze za bycie namolnym. Ale wiecie, jak tak puscilam w obieg te moje wypociny, to bylam taka dumna, taka zadowolona, ze takie ladne cos wyplodzilam. I mimo, ze nie idealne to moje i wysiedziane, wypisane, wymeczone, wyczerwoneoczyione, wykawione i wypalone na mrozie. I juz sie tak przyzwyczailam i piszac wiedzialam, ze widzicie to co ja. Taki lot sobie wkrecilam. Mimo samej checi tworzenia i nauki i po prostu dobrej zabawy, gdzies jakos chcialam Wam tez sprawic troche radosci (to dlatego ten szary hihi). Choc nie mam celu, o ktory cynicznie zapytala Ag (a ty chcesz zeby ludzie sie w te stronke wkrecili?!). I dlatego wkurzylam sie niemilosiernie, wiem, powtarzam sie, sorry. I dlatego polaly sie babskie lzy i dlatego odechcialo mi sie wszystkiego. Opadly mi rece a potem: Eureka! I mysl, ze kazdy ma inny ekran przed soba, inna rozdzielczosc i inne oprogramowanie. I chce ciagnac ta mysl w wersji pozytywnej. Niektorzy tez maja wirusy. Ich problem. Byleby mi ich nie slali. Ale ja sie zaopatrzylam. Ja mam wszystkie strzaly i tarcze zywotne i mur wokol taaaaki wysoki. A ogniem zieje, ze hej! Mam nadzieje, ze nie tylko Ko to zrozumie! hihi.

Zmienilam wiec jakos ze niebieski u niektorych zniknal. Na wiecej nie mialam juz sil. Postanowilam wiec, ze kto ma czytac poczyta i w niebieskim i rozowym i bez paseczka tu i tam i z beznadziejna czcionka i w ogole patykiem pisane. A kto nie zniesie tego czy owego (bo teraz to juz nie jestem pewna kto co widzi. hi) a jednak chce czytac to zapraszam do instalacji innych przegladarek. Wiecie, zwrocono mi dzis uwage, ze nie robi sie komentarzy, bo trzeba odznaczyc cos tam. 1, gora 2 sekundy zycia, mniej wiecej tyle ile zaoszczedzamy naciskajac w windzie przycisk przyspieszajacy zamykanie drzwi, albo uzywajac zakladek. Ag, ile takich sekund czlowiek zaoszczedza w ciagu dnia?! Mnostwo, zwlaszcza jesli pijesz ekspresowa i wcinasz nudle. Wkurza mnie zatem lenistwo, lub tlumaczenie, ktorego nikt nie ma ochoty sluchac, lub czepianie sie i bycie glededreperem przez to wszystko. Skad sie to bierze, powiedzcie mi. Wirusy.

No ale dziekuje za tak szybkie reakcje. Jadrowi jestescie!!!