Trauma Trojany i Trellemorelle
No i dzien uplynal pod znakiem explorera. Szatan musial w tym palce maczac! Od razu wiec przepraszam za zameczanie. Szokiem bylo dla mnie odkrycie, ze inni widza inaczej! hi. No i anegdotka ta stala sie przenosnia ma i mottem! I jesli Ko. uwaza, ze ze wszystkich elementow wokol nas wychodzi taka, metaforycznie, stronka no to teraz sie faktycznie zdolowalam. Wiesz Ko, ty masz racje, ze sie przejelam. I sie przejmuje bardziej chyba niz kiedys, gdyz teraz chyba wymagam od siebie wiecej a sciany mego domu nie sa wysmarowane waszymi wpisami ani oblane cytatami zewszad, od Herberta po Wielki Slownik Cybernetyczny. Tak, wymagam duzo a to przeciez moze zgubic. Z drugiej strony milo miec swiadomosc swiadomych znajomych. Rozumiesz? Dzieki.
Przepraszam raz jeszcze za bycie namolnym. Ale wiecie, jak tak puscilam w obieg te moje wypociny, to bylam taka dumna, taka zadowolona, ze takie ladne cos wyplodzilam. I mimo, ze nie idealne to moje i wysiedziane, wypisane, wymeczone, wyczerwoneoczyione, wykawione i wypalone na mrozie. I juz sie tak przyzwyczailam i piszac wiedzialam, ze widzicie to co ja. Taki lot sobie wkrecilam. Mimo samej checi tworzenia i nauki i po prostu dobrej zabawy, gdzies jakos chcialam Wam tez sprawic troche radosci (to dlatego ten szary hihi). Choc nie mam celu, o ktory cynicznie zapytala Ag (a ty chcesz zeby ludzie sie w te stronke wkrecili?!). I dlatego wkurzylam sie niemilosiernie, wiem, powtarzam sie, sorry. I dlatego polaly sie babskie lzy i dlatego odechcialo mi sie wszystkiego. Opadly mi rece a potem: Eureka! I mysl, ze kazdy ma inny ekran przed soba, inna rozdzielczosc i inne oprogramowanie. I chce ciagnac ta mysl w wersji pozytywnej. Niektorzy tez maja wirusy. Ich problem. Byleby mi ich nie slali. Ale ja sie zaopatrzylam. Ja mam wszystkie strzaly i tarcze zywotne i mur wokol taaaaki wysoki. A ogniem zieje, ze hej! Mam nadzieje, ze nie tylko Ko to zrozumie! hihi.
Zmienilam wiec jakos ze niebieski u niektorych zniknal. Na wiecej nie mialam juz sil. Postanowilam wiec, ze kto ma czytac poczyta i w niebieskim i rozowym i bez paseczka tu i tam i z beznadziejna czcionka i w ogole patykiem pisane. A kto nie zniesie tego czy owego (bo teraz to juz nie jestem pewna kto co widzi. hi) a jednak chce czytac to zapraszam do instalacji innych przegladarek. Wiecie, zwrocono mi dzis uwage, ze nie robi sie komentarzy, bo trzeba odznaczyc cos tam. 1, gora 2 sekundy zycia, mniej wiecej tyle ile zaoszczedzamy naciskajac w windzie przycisk przyspieszajacy zamykanie drzwi, albo uzywajac zakladek. Ag, ile takich sekund czlowiek zaoszczedza w ciagu dnia?! Mnostwo, zwlaszcza jesli pijesz ekspresowa i wcinasz nudle. Wkurza mnie zatem lenistwo, lub tlumaczenie, ktorego nikt nie ma ochoty sluchac, lub czepianie sie i bycie glededreperem przez to wszystko. Skad sie to bierze, powiedzcie mi. Wirusy.
No ale dziekuje za tak szybkie reakcje. Jadrowi jestescie!!!
Przepraszam raz jeszcze za bycie namolnym. Ale wiecie, jak tak puscilam w obieg te moje wypociny, to bylam taka dumna, taka zadowolona, ze takie ladne cos wyplodzilam. I mimo, ze nie idealne to moje i wysiedziane, wypisane, wymeczone, wyczerwoneoczyione, wykawione i wypalone na mrozie. I juz sie tak przyzwyczailam i piszac wiedzialam, ze widzicie to co ja. Taki lot sobie wkrecilam. Mimo samej checi tworzenia i nauki i po prostu dobrej zabawy, gdzies jakos chcialam Wam tez sprawic troche radosci (to dlatego ten szary hihi). Choc nie mam celu, o ktory cynicznie zapytala Ag (a ty chcesz zeby ludzie sie w te stronke wkrecili?!). I dlatego wkurzylam sie niemilosiernie, wiem, powtarzam sie, sorry. I dlatego polaly sie babskie lzy i dlatego odechcialo mi sie wszystkiego. Opadly mi rece a potem: Eureka! I mysl, ze kazdy ma inny ekran przed soba, inna rozdzielczosc i inne oprogramowanie. I chce ciagnac ta mysl w wersji pozytywnej. Niektorzy tez maja wirusy. Ich problem. Byleby mi ich nie slali. Ale ja sie zaopatrzylam. Ja mam wszystkie strzaly i tarcze zywotne i mur wokol taaaaki wysoki. A ogniem zieje, ze hej! Mam nadzieje, ze nie tylko Ko to zrozumie! hihi.
Zmienilam wiec jakos ze niebieski u niektorych zniknal. Na wiecej nie mialam juz sil. Postanowilam wiec, ze kto ma czytac poczyta i w niebieskim i rozowym i bez paseczka tu i tam i z beznadziejna czcionka i w ogole patykiem pisane. A kto nie zniesie tego czy owego (bo teraz to juz nie jestem pewna kto co widzi. hi) a jednak chce czytac to zapraszam do instalacji innych przegladarek. Wiecie, zwrocono mi dzis uwage, ze nie robi sie komentarzy, bo trzeba odznaczyc cos tam. 1, gora 2 sekundy zycia, mniej wiecej tyle ile zaoszczedzamy naciskajac w windzie przycisk przyspieszajacy zamykanie drzwi, albo uzywajac zakladek. Ag, ile takich sekund czlowiek zaoszczedza w ciagu dnia?! Mnostwo, zwlaszcza jesli pijesz ekspresowa i wcinasz nudle. Wkurza mnie zatem lenistwo, lub tlumaczenie, ktorego nikt nie ma ochoty sluchac, lub czepianie sie i bycie glededreperem przez to wszystko. Skad sie to bierze, powiedzcie mi. Wirusy.
No ale dziekuje za tak szybkie reakcje. Jadrowi jestescie!!!
<< Home