Said said...
Organizowana jest ostatnimy czasy calkiem ciekawa imprezka pt. "Krytyczny pokoj". Wspolpraca miedzy Frogner Kino, Festiwalem Filmow z Poludnia i Kinem Dokumentalnym. W skrocie: film + debata. W ramach poszukiwania inspiracji wybralismy sie we wtorek do tego pokoju. Temat: Polaryzacja: Zachod - Bliski Wschod. Pierwszy film byl dokumentem-wywiadem. Swoich madrosci uzyczal nam Edward Said. Znany przede wszystkim za rewolucyjne dzielo "Orientalizm". Tak, podejmowanie tematu stereotypow i wyobrazen o Innych nie jest dla Nas niczym rewolucyjnym. Tymbardziej nie jest kontrowersyjne. Ale ktos musial zaczac otwierac Nam oczy. Said tego dokonal. Majac korzenie w tym, co dla Nas egzotyczne, nie godzil sie na sposob, w jaki Bliski Wschod jest przedstawiany na Zachodzie. Orientalizm. Nasze wyobrazenia, ktorych odzwierciedleniem byla sztuka. Punkt drugi to polityka. Nie chce referowac dziela Saida wiec na tym poprzestane.
Wywiad opatrzony popowo-spolecznymi obrazkami z mediow jest poprawna pomoca naukowa. Przeslanie - niekonczaca sie, bledna i krzywdzaca reprodukcja stereotypow i wyobrazen. Zgadzam sie. Jednak koncowke wypowiedzi nazwalabym juz "lotem" - mam wrazenie, ze Said popada w antyrasistowska obsesje i wszedzie dopatruje sie oznak niesprawiedliwosci. Mial zupelna racje w kwestii sztucznego podzialu, jednoczesnej generalizacji i egzotyfikacji Innego. Nie interesowaly mnie wlasciwie nigdy tematy zwiazane z etnicznoscia, narodowoscia i wielokulturowoscia i odbieraniem jej przez masy. Byc moze dlatego nie jestem w stanie zalapac tej kolektywnej mysli, o ktorej mowi Said? Byc moze moj dar obserwacji jest rowny zeru a moje indywidualna swiadomosc determinuje moj obraz swiata? Do przemyslenia.
Kolejny film our own private bin laden, na ktory sie niezwykle cieszylam, choc wiedzialam czego sie spodziewac. Kreacja Postaci. Mylilam sie. Moze dlatego, ze wychodzac z sali, spojrzelismy na siebie pytajaco: o czym byl ten film?
Zmeczylam sie. Dokoncze potem. Ale pointe w glowie mam, zapewniam! Na szybkiego powiem, ze rezyserka kazda sekunda filmu podkreslila slowa Saida, jednoczesnie im zaprzeczajac!! Nie wydaje mi sie by bylo to celowe, gdyz byla ona zaproszona do pozniejszej debaty jako gosc glowny. Amatorska wersja "Fahrenheit 9/11". Manipulacja zmuszajaca niemal do wymiotow. Przepraszam, ale przypomnialam sobie. W kazdym razie, czegos tu nie zrozumialam. Pomysle wiec wiecej i albo skazuje te notke albo napisze cos sensownego (sic!).
Wywiad opatrzony popowo-spolecznymi obrazkami z mediow jest poprawna pomoca naukowa. Przeslanie - niekonczaca sie, bledna i krzywdzaca reprodukcja stereotypow i wyobrazen. Zgadzam sie. Jednak koncowke wypowiedzi nazwalabym juz "lotem" - mam wrazenie, ze Said popada w antyrasistowska obsesje i wszedzie dopatruje sie oznak niesprawiedliwosci. Mial zupelna racje w kwestii sztucznego podzialu, jednoczesnej generalizacji i egzotyfikacji Innego. Nie interesowaly mnie wlasciwie nigdy tematy zwiazane z etnicznoscia, narodowoscia i wielokulturowoscia i odbieraniem jej przez masy. Byc moze dlatego nie jestem w stanie zalapac tej kolektywnej mysli, o ktorej mowi Said? Byc moze moj dar obserwacji jest rowny zeru a moje indywidualna swiadomosc determinuje moj obraz swiata? Do przemyslenia.
Kolejny film our own private bin laden, na ktory sie niezwykle cieszylam, choc wiedzialam czego sie spodziewac. Kreacja Postaci. Mylilam sie. Moze dlatego, ze wychodzac z sali, spojrzelismy na siebie pytajaco: o czym byl ten film?
Zmeczylam sie. Dokoncze potem. Ale pointe w glowie mam, zapewniam! Na szybkiego powiem, ze rezyserka kazda sekunda filmu podkreslila slowa Saida, jednoczesnie im zaprzeczajac!! Nie wydaje mi sie by bylo to celowe, gdyz byla ona zaproszona do pozniejszej debaty jako gosc glowny. Amatorska wersja "Fahrenheit 9/11". Manipulacja zmuszajaca niemal do wymiotow. Przepraszam, ale przypomnialam sobie. W kazdym razie, czegos tu nie zrozumialam. Pomysle wiec wiecej i albo skazuje te notke albo napisze cos sensownego (sic!).
<< Home